Informacje

avatar

Autochton
z miasta Kraków
5727.71 km wszystkie kilometry
629.91 km (11.00%) w terenie
14d 07h 01m czas na rowerze
16.14 km/h avg

Szukaj



baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi


Welcome to Lebanon

Moje rowery


Archiwum

Sobotnia Rysianka

Sobota, 23 kwietnia 2011 | dodano:25.04.2011 | linkuj | komentarze(7)
Kategoria Śląskie
  d a n e  w y j a z d u
40.00 km
5.00 km teren
04:15 h
9.41 km/h
0.00 vmax
m <
Wraz z Maciejem synem Kazimierza uradziliśmy, że w weekend trzeba się wybrać w góry, najlepiej w kierunku Rysianki. Brat odpadł wolał się powozić na Żarze kolejką i pozjeżdżać z górki. Ruszyliśmy zatem we dwójkę. Zaczęliśmy od Matyski i potem przez Przybędzę i żabnicę dotarliśmy na spokojnie na Halę Boraczą. Po szybkiej przerwie ruszyliśmy dalej, obierając zielony szlak na Halę Lipowską.

Tuż za Halą Boraczą © autochton

Był to strzał w dziesiątkę, szlakiem tym jedzie się na prawdę przyjemnie, choć chwilami bywa wąsko, a zbocze którym się podróżuje dość strome i lepiej przeprowadzać rower. Zmęczenie nie sięgało zenitu, ale tak czy siak człek się męczył :)

Dętka © autochton

Bez względu na wszystko jest to super trasa jeśli chodzi o podjazd i nie ma na niej wielu miejsc, w których rower wygodniej jest poprowadzić lub ponieść.

Skaliście i kamieniście po drodze © autochton


Kamienista ścieżka © autochton


Maciej syn Kazimierza w walce © autochton

Szybko udało nam się dotrzeć na Lipowską, gdzie tylko mignęliśmy i raz dwa wylądowaliśmy na Rysiance, gdzie ku swemu zaskoczeniu spotkałem znajomego, który tam mieszka, o czym zapomniałem kompletnie. Zatem dzięki jego uprzejmości posililiśmy się w schronisku po cenach hurtowych :)

Widoki z Rysianki © autochton

Długo nie siedzieliśmy szybko wróciliśmy na szlak i zjechaliśmy, chyba szlakiem czerwonym, kierowaliśmy się tym razem w stronę Cięciny trasą, którą kiedyś nieopatrznie wybrałem się z bratem na Romankę (więcej TUTAJ}. Polecam jako trasę zjazdową, ale nie podjazdową! To byłoby chyba na tyle :)


komentarze
niradhara
| 09:11 wtorek, 26 kwietnia 2011 | linkuj Dzięki Tobie i Twojemu blogowi takie miejscówki jak Matyska z kategorii haseł przeszły do kategorii "znane i lubiane". Może kiedyś dorosnę i do tego, by wjechać na Rysiankę szlakiem Autochtona? Cuda się czasem zdarzają ;)
Pozdrawiam :)
Kajman
| 18:41 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj Jechaliśmy koło Ciebie i wspominaliśmy ciepło:)
k4r3l | 16:40 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj niesamowity ten szlak - momentami wygląda naprawdę ekstremalnie ;) ważne, że sobota zaliczona rowerowo :) pozdr!
jurektc
| 11:47 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj Ciekawa i trudna trasa.
Autochton
| 11:38 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj Jechałem kiedyś tak z Rajczy, ale całego tego szlaku nie przejechałem więc może masz rację.
marusia
| 11:15 poniedziałek, 25 kwietnia 2011 | linkuj Ten czerwony szlak dobrze pamiętam z zeszłego roku. Też popełniłem ten błąd i wjeżdżałem nim na Rysiankę. Potwierdzam ,że jest zdecydowanie lepszy w drugą stronę :)

Zachwalasz tak ten zielony -a mi się wydaje ,że żółty od Redykalnego na Rysiankę jest bardziej przyjazny rowerom.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Autochton.bikestats.pl