Informacje

avatar

Autochton
z miasta Kraków
5727.71 km wszystkie kilometry
629.91 km (11.00%) w terenie
14d 07h 01m czas na rowerze
16.14 km/h avg

Szukaj



baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi


Welcome to Lebanon

Moje rowery


Archiwum

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:145.77 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:09:43
Średnia prędkość:15.00 km/h
Maksymalna prędkość:53.00 km/h
Suma podjazdów:1978 m
Suma kalorii:4414 kcal
Liczba aktywności:3
Średnio na aktywność:48.59 km i 3h 14m
Więcej statystyk

Myślenice

Niedziela, 15 lipca 2012 | dodano:15.07.2012 | linkuj | komentarze(4)
Kategoria Małopolskie
  d a n e  w y j a z d u
43.39 km
0.00 km teren
03:15 h
13.35 km/h
36.00 vmax
1064 m 1517 <
Wczoraj, po mojej przejażdżce z Kubą częstochowskim, zadzwonił Przemek proponując wypad do Myślenic. Oczywiście wyraziłem zainteresowanie. Rano dotarłem w umówione spotkanie przy trasie tynieckiej. W nocy spać nie mogłem i jeszcze do tego zwlekłem się nad ranem z łóżka, tym samym wiedziałem, że marudzenie w trasie będzie pewne. Zapakowaliśmy dobytek do Przemka fury i pojechaliśmy na południe.

Na miejscu ruszyliśmy czerwonym szlakiem w kierunku Lubomira. Z początku trochę pchania, ale później w większości sama przyjemność z jazdy. Na górze nawiedziliśmy okolicę obserwatorium astronomicznego.

Obserwatorium © autochton

Jak stwierdził Przemek, astronomowie nie mają łatwego życia. Żeby obie kosmos pooglądać potrzebują dobrej pogody, jak pogody nie ma, to czekają. Z nudów pewnie tworzą takie oto dzieła jak poniżej :]

Arte polo © autochton


Popas © autochton

Po szybkim popasie rozpoczęliśmy drugą część podróży, czyli jazdę w dół. Zjazd dosyć długi, żółtym szlakiem, "do samego dna". Po drodze kilka niewielkich wzniesień. Trasa w sam raz dla miłośników rowerowego enduro.

Widoczki © autochton

Po dotarciu do cywilizacji troszkę popedałowaliśmy asfaltem i nieco polnymi, błotnistymi drogami, w kierunku Myślenic.

Shem © autochton

Traska udana, chociaż wczorajsza jazda i mało snu, przyczyniło się do mojego ostatecznego klapnięcia po dotarciu do domu. Zjadłem obiad, herbatka się studzi więc trzeba kończyć pisanie. Pozdrawiam!


Zamek Tenczyn

Sobota, 14 lipca 2012 | dodano:14.07.2012 | linkuj | komentarze(3)
Kategoria Małopolskie
  d a n e  w y j a z d u
85.38 km
0.00 km teren
04:28 h
19.11 km/h
53.00 vmax
837 m 2520 <
Podczas porannego spaceru do sklepu zadzwonił Kuba częstochowski i zaproponował wypad na rower. Spotkaliśmy się w południe i postanowiliśmy nie odwiedzać Lasku Wolskiego, miejsca tego mam już na prawdę dosyć, tylko ruszyć w kierunku Kryspinowa i dalej się zobaczy. Na inspirację długo czekać nie trzeba było, trafiliśmy na kierunkowskaz zielonego szlaku rowerowego. Informacje na nim mówiły o nie dużym dystansie do Dolinki Mnikowskiej, ale to następny puknt rozpalił naszą wyobraźnię. Zamek Tenczyn - 22 km - super, jedziemy.

To jest pole © autochton

Pojechaliśmy tankując po drodze kolę i kranówę z bidonu. Kilometrów w sumie było nieco więcej niźli kierunkowskaz informował, ale jechało się przyjemnie, poza dwoma momentami kiedy atakowały nas stada ślepaków, natarczywie usiłujących dorwać się do naszej krwi. Zaliczyliśmy, przy jednym takim spotkaniu, jeden podjazd nieco szybciej niż zamierzaliśmy. Jak przywiało wiatrem na górce, bestie odpuściły.

W trasie © autochton

Dotarliśmy w końcu do Zamku Tenczyn, po drodze przejeżdżając przez Baczyn, który osobiście urzekł mnie i szczerze nie miałbym nic przeciwko możliwości zamieszkania w tym miejscu (chociaż do sklepu trochę daleko...). Na zamku tym już raz gościłem w sierpniu 2009 roku, obecnie jednak trwają tam prace budowlane i raczej nie w smak budowlańcom byłoby zwiedzanie ruin przez pędraków, mogących uszczknąć nieco ze sprzętu budowlanego :] W 2009 roku mimo oficjalnego zakazu, można było sobie wejść "bocznym wejściem" i pozwiedzać zamczysko.

Tenczyn w budowie © autochton

Obecnie wygląda na to, że zamek powróci do swojej dawnej świetności, chętnych do zwiedzania pewnie nie zabraknie, eksponaty do pokazywania gawiedzi się sprowadzi lub zrobi i będzie średniowieczny Mac :) Tak czy siak, miło będzie jak zamek po ludzku zacznie wyglądać i na głowę sypać się zaprzestanie.

Zamek Tenczyn © autochton

Wróciliśmy przez Tenczynek, Kochanów, Zabierzów... Powrót raczej ekspresowy, ze względu na mobilizujące samochody na ruchliwej drodze.

Most © autochton

Tak oto z krótkiej wycieczki, zrobiła się dłuższa :]


Po bułki do sklepu

Czwartek, 12 lipca 2012 | dodano:14.07.2012 | linkuj | komentarze(0)
Kategoria Po bułki do sklepu
  d a n e  w y j a z d u
17.00 km
0.00 km teren
02:00 h
8.50 km/h
27.00 vmax
77 m 377 <
Klasyczna jazda po Krakowie, załatwianie tego i owego. Nic dodać nic ująć.

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Autochton.bikestats.pl