Informacje

avatar

Autochton
z miasta Kraków
5727.71 km wszystkie kilometry
629.91 km (11.00%) w terenie
14d 07h 01m czas na rowerze
16.14 km/h avg

Szukaj



baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi


Welcome to Lebanon

Moje rowery


Archiwum

Takiego wała!

Czwartek, 25 marca 2010 | dodano:25.03.2010 | linkuj | komentarze(10)
Kategoria Małopolskie
  d a n e  w y j a z d u
30.36 km
10.00 km teren
01:41 h
18.04 km/h
0.00 vmax
m <
Po całym dniu pracy przed komputerem należało nieco odpocząć od tej przeklętej maszyny. Dzisiaj ruszyłem w przeciwnym kierunku do Tyńca. Nad Wisłą, potem przez Łęg (Tak to odmieniać? Pytanie do autochtonów.), kawałek laskiem, znów nad Wisłą do mostu Wandy. Starałem się omijać jak to tylko możliwe drogi, wały przeciwpowodziowe są idealnym substytutem :)
Nadwiślański lasek © autochton

Po przekroczeniu mostu ruszyłem w prawo wałami nadwiślanymi. Jedzie się tą trasą bardzo elegancko gdyż jeszcze nie jest zarośnięta trawą. Po drodze hektary wypalonych łąk, a nawet fragmenty sadów.

Kominy Łęgu © autochton


Pod słońce © autochton

Powoli szczytem wałów dotarłem pozostałości starego fortu. Przynajmniej tak to dla mnie się prezentuje.

Odrobina historii © autochton

Jadąc dalej nie chciałem ładować się na drogę i przeciąłem Nowohucką pod Mostem Nowohuckim. Puki co da się tamtędy przedrzeć, ale jak się zazieleni nie będzie to takie proste.

Most Nowohucki © autochton

Spokojnym tempem dojechałem do progu wodnego Dąbie, przeskoczyłem na drugą stronę i zamiast wracać do domu udałem się jeszcze pod Wawel. Pogoda i atmosfera nie pozwoliła na lenistwo. Powrót przez Kopernika na Grzegórzki.

Widok spod Wawelu © autochton


komentarze
MAXKAD
| 05:30 poniedziałek, 29 marca 2010 | linkuj no ładna wycieczka. Miałem podobną trase jak przyszło pierwsze ocieplenie, ale wtedy było delikatnie grząsko na wałach.
wojtas71
| 18:12 sobota, 27 marca 2010 | linkuj Wałami się fajnie jedzie (zwłaszcza teraz po zimie ;)), ale jak przyjdzie urodzaj to zarośnie na 2 m i wtedy busz :D Pozdrowerek :)
robin
| 15:04 piątek, 26 marca 2010 | linkuj W którym miejscu jest ten fort? Lasek znam, tam zawsze błoto po piasty :)
Autochton
| 22:32 czwartek, 25 marca 2010 | linkuj Ale to z daleka nie patrzysz ;)
Kajman
| 22:27 czwartek, 25 marca 2010 | linkuj Właśnie z reguły jeżdżę tam o zmierzchu i niestety nie rowerem:(((
Autochton
| 22:13 czwartek, 25 marca 2010 | linkuj Kajman - Jak zmierzch zapada wygląda to wszystko nieco korzystniej ;) Faktycznie odcinek dla zmotoryzowanych nieprzyjazny.
Kajman
| 22:01 czwartek, 25 marca 2010 | linkuj Jubilat:((( Najbardziej paskudne miejsce w Krakowie. Od ronda Grunwaldzkiego do Jubilata zdarza się jechać autem godzinę:(((
Autochton
| 20:49 czwartek, 25 marca 2010 | linkuj k4r3l - Dokładnie... Żywiec miasto turystyczne, jeziorem się chlubi, a "wykorzystać" je można tylko do sportów wodnych. Jakakolwiek chciałoby się je objechać trzeba zaliczyć ruchliwą trasę, na której sami górale i Ślązacy, a to już testamentem zalatuje :)
k4r3l
| 20:27 czwartek, 25 marca 2010 | linkuj hehe, no po wałach fajnie się jeździ. szkoda np. że nie można samymi wałami zrobić rundki dookoła Żywieckiego...
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa piewy
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Autochton.bikestats.pl