Informacje

avatar

Autochton
z miasta Kraków
5727.71 km wszystkie kilometry
629.91 km (11.00%) w terenie
14d 07h 01m czas na rowerze
16.14 km/h avg

Szukaj



baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi


Welcome to Lebanon

Moje rowery


Archiwum

Za karę do Raciborska

Niedziela, 28 lutego 2010 | dodano:01.03.2010 | linkuj | komentarze(4)
Kategoria Małopolskie
  d a n e  w y j a z d u
44.46 km
0.00 km teren
02:10 h
20.52 km/h
0.00 vmax
m <
Niedzielny poranek oraz turkoczące tramwaje zastały mnie o 6 rano gdy wracałem powolnym krokiem z dancingu w krakowskim centrum. Z planowaniem wycieczek rowerowych mam ostatnio problemy, tak też tym razem plan porannej przejażdżki do Tyńca nie wypalił.

Obudziwszy się przed południem doszedłem do wniosku, że skoro pogoda jest na tyle łaskawa trzeba dokonać samobiczowania. Dlatego też z racji mego zachowania sobotnio-niedzielnego za karę wybrałem się w trasę do Raciborska, aby odwiedzić wujostwo, z którym byłem umówiony na obiad. W tym roku była to najdłuższa i najbardziej wymagająca trasa, którą zaliczyłem dotychczas. Poimprezowe zmęczenie plus kilka sympatycznych podjazdów za Wieliczką, zaowocowało kilkoma przystankami po drodze i poważnym sapaniem. Lekko nie było, ale należy z godnością ponosić konsekwencje swojej niesubordynacji :)

Widok z Raciborska. Chyba w kierunku Chorągwicy. © autochton


Po drodze w Pawlikowicach pięknie jak na dłoni można było zobaczyć Tatry, generalnie widoczność była wspaniała, niestety mój aparat lub ja nie potrafiliśmy wykonać dobrego zdjęcia tych cudowności. Aura nadawała się w sam raz na wycieczkę rowerową.


komentarze
MAXKAD
| 06:44 wtorek, 2 marca 2010 | linkuj Jak to mówią na kaca najlepsza jest ciężka praca ( sam też się katuję tym powiedzeniem). Na zdjęciu ująłeś dokładnie antenę telewizyjną na Chorągwicy - cel jednej z nocnych MAS.
Dynio
| 15:40 poniedziałek, 1 marca 2010 | linkuj Ale ze się pozbierałeś po imprezie to mój podziw dla Ciebie,ja bym leżał i to długo.Ale widocznie brak wprawy.
k4r3l
| 15:23 poniedziałek, 1 marca 2010 | linkuj hehe, nie bądź dla siebie taki znowu surowy, wszak sobota to dzień imprezowy :)
Kajman
| 14:19 poniedziałek, 1 marca 2010 | linkuj Tak, kondycja bardzo szybko ucieka, a szczególnie po imprezie.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa zesla
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Autochton.bikestats.pl