Informacje

avatar

Autochton
z miasta Kraków
5727.71 km wszystkie kilometry
629.91 km (11.00%) w terenie
14d 07h 01m czas na rowerze
16.14 km/h avg

Szukaj



baton rowerowy bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl
button stats bikestats.pl

Znajomi


Welcome to Lebanon

Moje rowery


Archiwum

Skazany na Kraków

Czwartek, 20 maja 2010 | dodano:20.05.2010 | linkuj | komentarze(4)
Kategoria Po bułki do sklepu
  d a n e  w y j a z d u
10.43 km
0.00 km teren
00:37 h
16.91 km/h
0.00 vmax
m <
Wydarzenia ostatnich dni, które nie napawały optymizmem zatrzymały mnie w Krakowie. Plan był taki, że pozałatwiam kilka rzeczy w poniedziałek i we wtorek ruszę na Żywiecczyznę przygotować do jazdy nową używaną zabawkę na dwóch kółkach. Niestety pogoda zatrzymała mnie w Krakowie i zatrzymuje do dzisiaj. Z Krakowa do Żywca jak i na odwrót autobusy nie kursują, co z koleją nie mam pojęcia, a na połączenia pośrednie, które nie są pewne w obecnych warunkach nie mam ochoty. Nie pozostaje nic innego jak tylko spokojnie poczekać jak wszystko się ustabilizuje.

Po powrocie z dworca PKS dostałem informacje, że w takowym układzie zjawią się u mnie z kurtuazyjną wizytą znajomi. Wiedziałem, że chwilę ich dotarcie zajmie dlatego też wsiadłem na rower i zrobiłem mały objazd po mieście.

Najpierw ruszyłem w kierunku mostu na Dąbiu, tam sytuacja w miarę spokojna w porównaniu z tym co działo się wcześniej. Zjechałem na wały i dalej poruszałem się ścieżką rowerową nad Wisłą. Mieszkam w okolicy, może 500 metrów w linii prostej od wałów, na szczęście w tym miejscu wytrzymały, na nieszczęście po drugiej stronie rzeki nie. Jak widać woda jeszcze nie wróciła do swojego koryta.
Hrabstwo Dąbie jeszcze zalane © autochton


Dalej udałem się w kierunku kładki pieszo rowerowej, o którą trwała walka 24h na dobę, aby nie skończyła na dnie Wisły lub na przęsłach niżej leżących mostów. Poziom wody obniżył się jak i liczba gapiów, których tu wraz z nadejściem wielkiej wody brakowało.
Kładka dalej stoi © autochton


Okolica wydaje się już bezpieczna i można parkować rowerki nad rzeką.
Wisła bezpieczniejsza - można parkować © autochton


Niestety naprawianie szkód, nie tylko w Krakowie, jeszcze potrwa. Trochę czasu minie zanim życie wróci do normalności.


komentarze
niradhara
| 15:59 niedziela, 23 maja 2010 | linkuj Kilka mostów na Sole jest zamkniętych, stąd utrudnienia w ruchu drogowym :(
wojtas71
| 17:57 sobota, 22 maja 2010 | linkuj Skazany, ale mimo wszystko jakoś się udało dotrzeć do domku
Pozdrowerek
Autochton
| 23:30 piątek, 21 maja 2010 | linkuj Dokuśtykałem jakoś z kumplem autem w 2,5h przez Suchą Beskidzką.
Kajman
| 05:14 piątek, 21 maja 2010 | linkuj Koleżanka pojechała wczoraj autem z Kóz do Krakowa. Tam jechała 4 godziny, do domu wracała 6, przez Katowice:(
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa cjree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Autochton.bikestats.pl